SURPRISE, SURPRISE!
Kauffmann, Niemiec z pochodzenia, imiennik swojego ojca, również uznanego artysty-malarza, związany był ze środowiskiem monachijskim. Ukończył tamtejszą Szkołę Rzemiosł (Gewerbeshule) i uczęszczał do prywatnej Akademii malarstwa. Po studiach krótko przebywał we Włoszech, następnie w Hamburgu, by ostatecznie powrócić i osiąść na stałe w rodzinnym Monachium. Tam wielokrotnie pokazywał swoje prace, m.in. w Szklanym Pałacu (Glaspalast). Jego obrazy eksponowane były również na prestiżowych wystawach w Hamburgu i na Wielkiej Wystawie Sztuki w 1905 roku w Berlinie (1).
Artysta specjalizował się w niewielkich scenach rodzajowych, ukazujących życie rodzinne w zaciszu domowego wnętrza, przedstawieniach kobiet, nierzadko w orientalnym kostiumie oraz portretach. Jego obrazy cechuje wystudiowana kompozycja i akademicka technika objawiająca się gładkim wykończeniem płótna.
Na tym tle Portret dziewczynki jawi się jako praca wyjątkowa pod wieloma względami. Wyróżnia ją olbrzymi format secesyjnej, kwadratowej ramy o boku długości ponad 130 cm, w który wpisuje się kompozycja w formie tonda. Sportretowana, kilkuletnia dziewczynka w eleganckiej, białej sukience, z niebieską wstążką we włosach spoczywa na fotelu. Jasna karnacja młodej modelki, lekka biała tkanina sukienki kontrastują z wzorzystą poduszką, bordowym obiciem fotela i ciemną, butelkową zielenią ścian. Wzrok niewielkiej postaci kieruje się w stronę patrzącego, dziewczynka z odrobiną melancholii i zaskakującą odwagą spogląda na widza. Czy uda nam się „wytrzymać” to spojrzenie? Co kryje się w tych dziecięcych oczach, co sprawia, że tak trudno oderwać od nich wzrok? Wyjątkowość postaci podkreśla element, który jest niewidoczny dla oka, przy pierwszym spotkaniu.
Tajemnicza modelka nie jest jedyną zagadką, jaką zostawił na płótnie malarz. Ta największa, skrywana pod ramą, wymyka się naszemu spojrzeniu w pierwszym oglądzie (2). Dopiero po zdjęciu ramy, w prawym, dolnym narożniku objawia się sylweta białego misia, naniesionego kilkoma szybkimi pociągnięciami pędzla. Ten niespodziewany bohater drugiego planu, z jakiejś przyczyny nie znalazł dla siebie miejsca obok dziewczynki. Dlaczego? Być może artysta zdecydował się go domalować już po ukończeniu płótna… Być może chciał uwiecznić ukochaną zabawkę portretowanej… Sprawić, by nie czuła się osamotniona… Być może Kauffmann, malując ten portret w czerwcu 1914 roku, był świadom zaognionej sytuacji politycznej, zbliżającej się wojny… To malarskie impromptu, dopowiedzenie na marginesie obrazu zmienia w znaczący sposób postrzeganie tej pracy.
Magdalena Dworak-Mróz
Źródła:
(1) Thieme-Becker, Allgemeines Künstlerlexikon
(2) Szczęśliwymi odkrywcami tajemniczego modela byli pracownicy Galerii ARTYKWARIAT i sympatyzującego ForFormu w osobach: Karolina Leśnik, Michał Błaszczyński oraz Julia Błaszczyńska.