Miasto, jego potęga, zgiełk, lecz także nastrój i swoista magia od wieków fascynowały artystów. Widoki miejskie doczekały się klasyfikacji jako odrębny gatunek malarski, zwany wedutą (z włoskiego: panorama). Włoskie pochodzenie tego terminu nie jest przypadkowe, bowiem w wieku XVIII, kiedy ten gatunek zaczął się rozpowszechniać, głównym ośrodkiem malarstwa wedutowego była Wenecja, stanowiąca niewyczerpane źródło inspiracji dla licznych, nie tylko włoskich artystów. Znakomitymi wedutystami byli również Holendrzy, odwzorowujący widoki miejskie z niemal fotograficzną precyzją. Do najchętniej uwiecznianych europejskich metropolii, począwszy od schyłku XVIII wieku, należał Paryż, tłumnie odwiedzany przez oczarowanych nim malarzy, nierzadko znajdujących w nim swoją artystyczną przystań.
Paryż w sztuce, artyści w Paryżu
Co właściwie stanowiło o sile oddziaływania XIX-wiecznego Paryża? Otóż po największym przewrocie nowożytnej Europy, jakim była Wielka Rewolucja Francuska, miasto stopniowo stawało się jednym z pierwszych, tak nowoczesnych ośrodków. Prężnie rozwijający się wówczas Paryż miał wiele odcieni; wspomnianą nowoczesność, jak również bycie świadkiem doniosłych wydarzeń historycznych i skarbnicą dawnej architektury, tak sakralnej jak i świeckiej, współistniejącej z coraz nowszymi tendencjami w budownictwie mieszczańskim. Wszystko to nadawało Paryżowi witalności, unaoczniało życie i rozwój tkanki miejskiej, zachowując jednocześnie pamięć o długim i bogatym dziedzictwie historycznym i materialnym.
Wielkim miastom od zawsze towarzyszył ferment intelektualny i artystyczny, stojący niejako w opozycji do spokoju i powolności życia prowincji, na którą wszakże artyści również często się wybierali, szukając wytchnienia od wielkomiejskiego zgiełku i inspiracji dla nastrojowej twórczości, uwieczniając ginące często wiejskie pejzaże. Miasta stanowiły zaś kuźnię artystycznych talentów, będąc miejscem pobierania nauk, w czym Paryż, ze swoją Ecole Des Beaux Arts, o historii sięgającej 1648 roku, zdecydowanie przodował. Zrozumiałe jest zatem uleganie czarowi i dobrodziejstwom Paryża przez rzesze uzdolnionych malarzy.
Tak kształtowała się sława francuskiej stolicy jako mekki artystycznej, przyciągającej również wielu twórców o ugruntowanym już talencie. Jednym z nich był znakomity, choć mało znany polski malarz – Odo Dobrowolski.
Krótkie życie
Już przed swoją niedługą, zaledwie dwuletnią bytnością w Paryżu, Odo Dobrowolski dał się poznać jako niezwykle utalentowany twórca ze szczególnym zamiłowaniem do widoków miast.
O życiu Dobrowolskiego wiadomo niewiele. Czy sam strzegł swojej prywatności, czy po prostu, niesłusznie popadł w zapomnienie? – Trudno dziś jednoznacznie rozstrzygnąć. Odo (Otton) Dobrowolski urodził się w roku 1883 w Czerniowcach na terenie dzisiejszej Ukrainy. Rzadkie imię nadała artyście matka, Eugenia, z domu Wittlich. Dobrowolski ukończył gimnazjum we Lwowie, z którym to miastem był szczególnie związany, tworząc liczne lwowskie weduty. Następnie kształcił się na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, prawdopodobnie jako wolny słuchacz. W Paryżu przebywał w latach 1908-1909 i 1911-1912, aby po krótkim pobycie w Monachium osiąść na stałe we Lwowie. Paryski okres twórczości Odo Dobrowolskiego, choć krótki, zaowocował licznymi pracami, zdradzającymi rękę dojrzałego i wrażliwego artysty, o którym tak pisze Włodzimierz Kalicki, na podstawie jednego z jego nielicznych autoportretów:
Jeśli wierzyć autoportretowi, Odo (właściwie: Otton) Dobrowolski nie był mężczyzną urodziwym. Co więcej, autoportret ten podszeptuje, że Dobrowolski miał świadomość frustrujących niedostatków swej powierzchowności. I miał – myślę, że można to podejrzewać – przeczucie swej rychłej, przedwczesnej śmierci.
Odo Dobrowolski zmarł w roku 1917, w wieku zaledwie 34 lat. Przed śmiercią zdążył wykonać cykl litografii z widokami Lwowa, które przyniosły mu uznanie krytyki. Był także autorem wielkoformatowego płótna z widokiem typowego dworu polskiego, przeznaczonego do ozdobienia wnętrza cukierni Gabrieli Zapolskiej. Mimo krótkiego życia Dobrowolski pozostawił po sobie bogaty dorobek, wśród którego weduty paryskie zasługują na szczególną uwagę. Wraz z naszym bohaterem przenieśmy się zatem do XIX wiecznego Paryża, aby przyjrzeć się miastu oczami wybitnego malarza.
Paryż Mistrza Półmroku
Stolica Francji musiała wywrzeć niemałe wrażenie na młodym artyście, którego inspirowały zarówno historyczne budowle sakralne, mosty, jak i kwartały mieszczańskich kamienic. Dobrowolski prace swoje wykonywał w technice mieszanej, stosując tusz, pastel, akwarelę i gwasz, podczas gdy większość polskich artystów zajmowała się wówczas malarstwem olejnym. Fakt ten stanowi nie tylko o osobliwości spuścizny artystycznej Dobrowolskiego, ale też nadaje jego dziełom charakteru nieco odmiennego niż uzyskiwany w technice olejnej. Zastosowanie tuszu często kojarzy się z płaszczyznowością, odpowiednią do prac czysto dokumentacyjnych, pozbawionych malarskości. Paryskie widoki Odo Dobrowolskiego, istotnie, dobrze dokumentują obraz XIX-wiecznego Paryża, jednakże cechuje je również duża finezja i nastrojowość, uzyskana dzięki zastosowaniu odpowiednich zabiegów kolorystycznych i światłocieni. Wspomniany Włodzimierz Kalicki nazywa Dobrowolskiego Mistrzem Półmroku.
Artysta z miasta uczynił podstawowy temat swojej twórczości. Choć na większości jego obrazów brak jest przedstawień ludzi, miasto wydaje się żyć, a zaznaczają to chociażby światła w oknach budynków, jak w nastrojowym nokturnie Paryż nocą, powstałym w roku 1912. Na pierwszym planie widoczny jest most Saint Louis, łączący Île de la Cité z nabrzeżem Sekwany. Pod mostem przepływa parowiec, leniwie ciągnący za sobą smugę dymu. Mimo wydającego się być jasnym, zasnutego różowawymi chmurami nieba, Dobrowolski po mistrzowsku oddał wrażenie nocy, wydobywając pozostałe elementy kompozycji za pomocą głębokiego, zimnego granatu, tu i ówdzie ożywionego żółcią majaczącego światła. ,,Paryż nocą’’ w pełni potwierdza nadany artyście tytuł Mistrza Półmroku.
Delikatne światło latarń czy sklepowych witryn na kolejnym z dzieł Dobrowolskiego, Bulwarze Montparnasse z roku 1910, zdaje się przypominać o obecności anonimowych mieszkańców pozornie wyludnionego miasta, ustępujących pierwszeństwa architekturze, będącej głównym tematem dzieła. Dobrowolski zapewne nie przypadkiem przedstawił bulwar w opustoszałej, zimowej scenerii, chcąc ukazać inne oblicze ruchliwej wówczas dzielnicy, opanowanej przez stopniowo przenoszącą się tam z Montmartre’u bohemę artystyczną.
Nokturn Paryski z widokiem na Notre Dame to dzieło niemalże monochromatyczne, w którym paleta barwna jest ograniczona do przenikających się czerni, szarości i brązów. Kolorystyczna oszczędność znów uwypukla panujący na opustoszałej ulicy półmrok. Mimo szarości zachmurzonego, deszczowego nieba, mokry bruk odbija rzucane przez latarnię subtelne światło. Refleksy na powierzchni trotuaru kontrastują ze zszarzałym, oblepionym afiszami murem, zamykającym prawą stronę przemyślanej kompozycji. I oto, po przeciwnej stronie ulicy pojawia się ciemna plama. Czy jest to przygarbiony przechodzień zmierzający w nieznanym kierunku? Nie, to osobliwy element architektury, wymalowany w taki sposób, że pozostawia rodzaj niedopowiedzenia, dodatkowo pogłębiający melancholijny nastrój deszczowego Paryża, z górującymi nad miastem sylwetami wież katedry.
Większość charakterystycznych cech twórczości Odo Dobrowolskiego prezentuje widok kościoła św. Seweryna w Paryżu. Ta majestatyczna budowla, położona na Rue des Prêtres Saint-Séverin na lewym brzegu Sekwany, dobrze nadaje się do artystycznego odwzorowania potęgi i piękna gotyckiej architektury sakralnej, wydobytego za pomocą rozproszonego światła ulicznych latarń. Dzieło, mimo silnych kontrastów błękitu śniegu, granatu nieba oraz jasnych i ciemnych barw murów, tchnie aurą ciszy i tajemniczości. ,,Kościół św. Seweryna’’ charakteryzuje mistrzowska kompozycja i perspektywa, tym trudniejsze do wydobycia, że tematem pracy jest niezwykle złożona i bogata w rozmaite detale architektura gotycka z wyeksponowanymi łukami przyporowymi, sterczynami.
Z równym znawstwem potraktował Dobrowolski widok Bulwaru św. Michała, przebiegającego od Île de la Cité, ku Montmartre’owi, wzdłuż Ogrodu Luksemburskiego. Ta szeroka, znajdująca się w centrum miasta arteria, także przedstawiona została przez artystę jako spowita mrokiem. Malarz podejmował ten temat kilkakrotnie, z czego wykonana tuszem praca, znajdująca się w kolekcji galerii Artykwariat, mogła stanowić szkic dla powstałego w tym samym roku dzieła barwnego, prawdopodobnie znajdującego się w kolekcji prywatnej. Bulwar św. Michała oglądamy ze skrzyżowania, tuż obok pobliskich ogrodów. Charakterystyczną dla Dobrowolskiego, uliczną pustkę wypełniają przejeżdżające ulicą pojazdy. Wykonywanie kilku wersji jednego widoku mówi o wrażeniu, jakie wywarły na Dobrowolskim przedstawiane na pracach miejsca. Świadczy również o niezwykle poważnym podejściu do tematu, który nie był podejmowany pod wpływem impulsu, a raczej dokładnie wystudiowany, czego efekt unaoczniają gotowe dzieła.
Wśród francuskich wedut Dobrowolskiego wyróżnia się też Paryski most (Pont de l’Alma), praca powstała około roku 1910. W jej przypadku, choć przedstawiona na pierwszym planie architektura w postaci mostu stanowi główny temat dzieła, nie odciąga jednak uwagi od znajdującego się na dalszym planie szpaleru drzew i przebiegającej przez most ruchliwej ulicy. Tu już namacalnie pojawia się anonimowy tłum spiesznych przechodniów, sprawiający wrażenie integralnej części organizmu miejskiego.
Zimowe kompozycje
Uwagę zwracają zabiegi perspektywiczne, widoczne głównie w przypadku wspomnianego Nokturnu Paryskiego, Kościoła św. Seweryna i Mostu de l’Alma. Artysta zastosował tu perspektywę o wyraźnych punktach zbiegu, charakterystycznych dla większości widoków miasta. Umiejętne wydobycie tego typu perspektywy wymaga znajomości zasad matematycznych. Ważnym elementem prac Dobrowolskiego jest też biegłość w wyczuciu pory dnia i towarzyszącego jej oświetlenia. Wyróżnia się tu kunsztowne odwzorowanie pokrywającego ulice śniegu, mieniącego się odcieniami błękitu. Weduty zimowe były jednymi z ulubionych tematów artysty, malowanie śniegu należy zaś do niezwykle trudnych co zauważyć można podziwiając, chociażby prace Juliana Fałata. Zwykło się uważać, że w niełatwej sztuce odwzorowywania zimy Dobrowolski dorównywał Fałatowi.
Paryż doczekał się niezliczonych malarskich interpretacji. Najbardziej znane przedstawiają jednak nie tylko majestatyczną architekturę miasta, lecz przede wszystkim jego mieszkańców w gwarnych kawiarniach, teatrach, kabaretach i na ruchliwych miejskich arteriach. Tym bardziej warto pochylić się nad odmiennym spojrzeniem na stolicę Francji, gdzie frywolność tętniącej życiem metropolii zastępuje nostalgiczna, na poły melancholijna, zimowa aura, w której to historyczne mury są łącznikami między artystą a widzem, mogącym za pośrednictwem nastrojowych dzieł Dobrowolskiego doświadczyć niepowtarzalnego uroku Paryża.
Michał Jost-Prześlakowski
Źródła:
- Słownik artystów polskich i obcych w Polsce działających. Malarze, rzeźbiarze, graficy, t. II, wyd. PAN, Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk, Łódź, 1975, s. 68
- Vive la France, katalog wystawy, wyd. Artykwariat, Poznań 2010
- https://eclecticlight.co/2018/04/03/the-naturalism-of-gustave-caillebotte-1/
- http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,54420,9836651,Mistrz_polmroku__Co_o_nim_wiadomo_.html
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Weduta
Źródła ilustracji:
- https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/17/Gustave_Caillebotte_-_Paris_Street%3B_Rainy_Day_-_Google_Art_Project.jpg
- https://www.facebook.com/PolishMastersofArt/photos/a.1526688624261610/2045909522339515/?type=3&theater
- https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/0/0a/Dobrowolski_Bulwar_w_sniegu_1909.jpg
- Kolekcja Galerii ARTYKWARIAT
- Kolekcja Galerii ARTYKWARIAT
- Kolekcja prywatna (wcześniej kolekcja Galerii ARTYKWARIAT)
- Kolekcja Galerii ARTYKWARIAT
- Kolekcja Galerii ARTYKWARIAT
- https://www.tumblr.com/search/odo+dobrowolski
- Kolekcja Galerii ARTYKWARIAT