W ostatni wtorek maja, tuż przed długim weekendem, odbył się drugi z serii wykładów towarzyszących wystawie Tajemniczy Ogród. Martyna Kliks opowiedziała zgromadzonym Gościom historię malarskiej miłości Holendrów do kwiatów.
Mimo upału Artykwariat wypełnił się po brzegi, tylko nieliczne miejsca pozostały wolne. Część osób przyciągnęły tytułowe kwiaty – motyw przewodni wystawy, część zainteresowana była zjawiskiem tulipomanii, a inni przyszli zaciekawieni tym, co wspólnego ma Piet Mondrian, twórca neoplastycyzmu, z malarstwem kwiatowym.
Opowieść rozpoczęła wraz z początkiem XVII wieku kiedy Holandią zawładnęła tulipanowa gorączka. Szybko bogacące się społeczeństwo holenderskie chętnie inwestowało w luksusowe produkty jakimi w tym czasie były cebulki tulipanów. Handel dynamicznie się rozwijał, a cebulki, szczególnie te rzadkie, osiągały niewyobrażalnie wysokie ceny. Rynek gwałtownie załamał się na przełomie lat 1636 i 1637. Tulipomania trwała krótko, ale jej echa wyraźnie widoczne są zarówno w barokowym jak i późniejszym malarstwie niderlandzkim.
Podczas wykładu przyglądaliśmy się martwym naturom kwiatowym Willema van Aelsta i Rachel Ruisch, w których pamięć tulipomanii jest wciąż żywa. Przenieśliśmy się na moment do Francji, by zobaczyć jak Gerard van Spaendonck uczy francuskich artystów malować kwiaty, a Georgius van Os zdobi porcelanę z Sevres.
Na dłużej zatrzymaliśmy się przy kwiatowej twórczości Vincenta Van Gogha. Van Gogh wykonywał liczne studia kolorystyczne kwiatów, eksperymentował z natężeniem barw. Doceniał walory estetyczne i dekoracyjne kwiatów. Przykładem może być seria przedstawiająca bukiet słoneczników. Van Gogh przeznaczył ją do dekoracji tzw. Żółtego Domu w Arles, w którym mieszkał i pracował.
Kolejnym bohaterem wykładu był Piet Mondrian, artysta, który znany jest przede wszystkim ze swojej twórczości abstrakcyjnej. My, obejrzeliśmy jego nastrojowe, impresjonistyczne obrazy kwiatów i dokładne rysunki nawiązujące bezpośrednio do ilustracji roślin z XVII wieku. Badacze w kwiatowych pracach Mondriana widzą dopełnienie jego malarstwa abstrakcyjnego, w którym realizował się formalnie. Emocjonalną satysfakcję dawało mu malarstwo i grafika kwiatowa.
Post scriptum wykładu to prace współczesnych artystów holenderskich silnie nawiązujących, zarówno formalnie jak i stylistycznie do twórców niderlandzkiego baroku. Henk Helmantel zaprasza widza do dyskusji o przeszłości i przyszłości, używa znanych motywów malarskich, ale modyfikuje je na potrzeby swojej sztuki (tak jak dzieje się to w przypadku sportretowanego głogu- owoców a nie jak na wielu obrazach z epoki – kwiatów).
Bas Meeuws, fotograf, tworzy złożone kompozycje kwiatowe – nie kopiuje bukietów, układa je z poszczególnych, osobno sfotografowanych kwiatów. Artysta powraca do symbolicznej funkcji kwiatów, w swojej pracy Bukiet słoneczników, za pomocą znaczeń kwiatów stworzył całą opowieść o tragedii lotniczej z 2014 roku.
Nie sposób ująć całą kwiatową historię malarstwa niderlandzkiego w jednej opowieści. Mamy nadzieję, że ciekawość zebranych została choć w części zaspokojona (z powykładowych rozmów w kuluarach wynikało, że tak!) i że nasi Goście spędzili miło czas słuchając o niesłabnącej, mimo upływu czasu i zmieniających się trendów, miłości Holendrów do kwiatów.
Na kolejny wykład zapraszamy w czwartek 7 czerwca o godz. 19.00. Tomasz Michalik, doświadczony ogrodnik i pasjonat ogrodnictwa spojrzy na naszą wystawę wzrokiem specjalisty i odkryje wszystkie botaniczne tajemnice naszego artykwariatowego ogrodu. Więcej informacji tutaj: https://www.facebook.com/events/207324029884778/